wtorek, 30 października 2012


URATOWAĆ LEONA CZYLI RZECZ O ZABIJANIU
Czyli jak fundacja pasterze „ratuje” psy z narażeniem życia ludzi a zwłaszcza dzieci
25-06-2012 zjawił się  w fundacji pasterze LEON – berneński pies pasterski. Nie wiedział, że rozpoczął właśnie …..swoje ostatnie 4 miesiące życia… Tak to bywa jak dostaniesz się w łapy oprawców. Nie wiadomo co skłoniło Elzę do podjęcia decyzji o „ratowaniu” LEONA, pewnie coraz słabsze statystyki… Bo przecież jak się zastrzegała wielokrotnie – fundacja nie pomaga psom agresywnym – podobno nie mają na to warunków, a ja dodam od siebie że na pewno nie mają odpowiedniego doświadczenia. Potwierdzają to wypowiedzi „czołowych wolontariuszy” fundacji w tematach m.in. Dżamala, Maxa i innych zacytuję jedną z nich – wypowiedź CAMARY z dnia 4 maja 2012 godz. 15.22: „Przykro mi, ale nie widzimy szans pomocy dla tego psa. Dysponując wyłącznie  tzw. "domowym DT" nie będziemy narażać ludzi i zwierząt na kontakt z agresywnym psem.” http://pasterzeforum.pl/index.php?topic=1088
Problemy widoczne były od początku, kiedy podczas transportu LEONA do elzy, pogryzł on osoby transportujące go. Ale to nie powtrzymało elzy przed publikacją triumfalnych fotek z własnymi dziećmi i kolejny wpis elzy z dnia 28-06-2012 czyli w dwa dni po przybyciu LEONA, przypomnę podobno psa agresywnego:
„Poznał dziś nasze dzieci. One nie oddadzą Leona Stefanowi!”
Bo elza już podsumowała całą tę sytuację: „Trafił do nas dlatego, że w jego domu nikt nie potrafił radzić sobie z psem o tak dużej wadze i jego pomysłami”









Nasuwa się pytanie czy to jak zwykle na pokaz, czyli kolejna próba kreowania wizerunku tej pseudo fundacji i pseudo behawiorystki czy…głupota bezdenna i narażanie życia i zdrowia NAWET własnych dzieci, czy naprawdę LEON od początku „przebywał” wśród tzw. domowników czy to tylko kolejna manipulacja? 
A jeżeli to prawda - jakim trzeba być IDIOTĄ BEZ WYOBRAŹNI żeby tak narażać czyjeś/dzieci zdrowie i życie. Że piszę za ostro?
Przecież np. tutaj LEON mógł okaleczyć córkę elzy na CAŁE ŻYCIE

A klakierzy wtórują:
Kolejna „behawiorystka” czyli VIP BUNIA w dniu 28-06-2012 pisze:
„No to Elza czeka Was mnóstwo pracy
Kto jak kto ale Ty dasz sobie radę”
Kolejna wypowiedź elzy z dnia 07-07-2012, gdy po kilkunastu dniach „trener elza” już wiedział co w trawie piszczy czyli z jakim psem ma do czynienia :
„Leon ma jedno oblicze.  Psy nie bywają fałszywe, tylko nie rozumiane”
I dalej:
Leon powoli nabiera ogłady. Zresztą nie ma innego wyjścia.

„To inteligentny psiak, potrzebuje jedynie odpowiedniego prowadzenia”
Tak, prowadzenia przez fundację pasterze na śmierć.

Oczywiście jak w każdym wątku na tym forum – i tutaj pojawiają się hmm…nieścisłości, np. opis zachowania LEONA po kastracji cytuję wypowiedź elzy : Leon dziś przespał pół dnia, a po południu leniwie spoglądał na pracującą kosiarkę.” – LEON nie mógł widzieć kosiarki będąc w domu, ponieważ z I pietra nie jest to możliwe. Wniosek jest logiczny – LEON po sterylce, nie przebywał w domu, podejrzewam że trzymany był z biedną JAGĄ, przy budzie. Zresztą kto by wniósł na górą po stromych metalowych schodach słabego psa po zabiegu? „Chwilę po wyładowaniu u nieprzytomnego Leona można było obserwować szeroki berneński uśmiech. 
Wiedział, że wrócił do siebie.  Teraz śpi”  Skóra mi cierpnie, bo teraz wiem , że moje Dzieci znosiły TAM TO SAMO.

A klakierzy nie ustają:
„Chłopak jest CUDOWNY !!!”
Dzielny Leonik , jeszcze tyle pracy przed nim  :emotbern:Jest w bardzo dobrych rękach, więc problemu nie będzie :))) Ciepłe uściski dla ekipki z Milicza
Ps Zdjęcie boskie”
„Tylko, żeby troszeczkę więcej w tej główce było....ale przyjdzie czas, przyjdzie czas - w końcu jest w najlepszych rękach ”
„Tak patrze sobie na naszego Leonidasa, jak się zmienia pod względem wyglądu i charakterku, i uważam, że byłby on wspaniałym przykładem metamorfozy - nie z bieduli na pięknego psa, ale z psa grubianina, żle karmionego, nie dbanego na psa z manierami, gentelmena, wyczesanego, zdrowego wielkoluda. Elza - wielkie uznanie”
„Chłopak jest CUDOWNY !!! ”
I znowu pasterz elza: On jest boski  i z każdym dniem bardziej kochany”

28-08-2012 do Elzy gdzie przebywał LEON przyjechali przyszli właściciele LEONA. Tak – dobrze czytacie – PRZYJECHALI – tak wyglądają tzw. Wizyty przed adopcyjne w tej fundacji – „Chcesz psa? To przyjedź a ci powiem kim jesteś”
04-08-2012 LEON pojechał do nowego domu. Tego tak bardzo wybranego przez specjalistów z zakresu behawiorystyki i psychologii ludzi, a już na pewno z zakresu psychologii tłumu. Nic nie mam do ludzi, którzy chcieli dać dom LEONOWI – dali się po prostu wmanewrować jak większość ofiar tej fundacji. Usłyszeli zapewne, że LEON był źle prowadzony, ale dzielny rycerz elza już go wyprowadziła na dobrą drogę i takie tam podobne bzdury i jak ja kiedyś uwierzyli w te bzdety. A że byli po stracie swojego Bernia – więc tym łatwiej było im w to uwierzyć. Rzeczywiście elza i camara wiedzą jak wybrać ludzi. Jak wybrać OFIARY. A że potem będą cierpieć – co z tego, a że potem – to już dotyczy innego wątku kogoś wpakują na minę – co tam – ważne  żeby swój tyłek chronić, prawda Ewelino?
Oczywiście ponieważ praca nad LEONEM była żadna a naprawdę jej po prostu nie było – historia kończy się smutno. LEON ma zostać uśpiony. Po 4 miesiącach odkąd wpadł w łapska fundacji pasterze. To i tak długo – moja SARA żyła tylko 23 dni od momentu zetknięcia się z tą bandą.
Jasne też jest, że po tzw. Porażce elzy trenera, osoba ta przestaje się wypowiadać w tym wątku. Jej słodkie szczebioczenie do tej pory, teraz zastępuje grobowa cisza. Pasterz elza jak zwykle nie potrafi spojrzeć w oczy nikomu, dokładnie jak wtedy, kiedy przyjechałam do milicza po SCARLETT. Pałeczkę przejmuje druga znawczyni tematu – CAMARA.
Piszę to z dwóch powodów,
po pierwsze uważam że LEONA można spróbować uratować, jak Dżamala – dobry treser, behawiorysta z prawdziwego zdarzenia a nie MUŁ W KOŃSKIEJ UPRZĘŻY
po drugie – chciałam pokazać to, że tak naprawdę fundacja pasterze na czele z jej przywódczyniami nie ma pojęcia o zachowaniach zwierząt, o tresurze, o przełamywaniu złych psich nawyków, o poskramianiu agresji
po trzecie niemal każdy z wątków na forum tzw. Fundacji pasterze można tak rozebrać na części pierwsze i pokazać technikę działania tych ludzi, powtarzające się sytuacje, wpisy – jednym słowem kłamliwość tych ludzi.
LEONOWI ZOSTAŁY 4 DNI ŻYCIA  przez nieudolne, nieprofesjonalne poczynania fundacji pasterze, która skazała tego psa na śmierć, może wśród moich czytelników jest ktoś kogo interesuje los tego psa, kto chciałby pomóc w uratowaniu go? 
PS. Założyłam wątek LEONA na kilku psich forach, również na szwajcarach - tak jak się spodziewałam admin szwajcarów Kuba usunął ten wątek. Ciekawe co nim kierowało?
Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. Nr 24, poz. 83), jakiekolwiek korzystanie z treści tego bloga lub zdjęć, które są na nim zamieszczone, bez wiedzy i zgody właściciela, jest zabronione.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz