sobota, 20 października 2012

PSI FASZYZM CZYLI PROWOKACJA


Psi faszyzm, psi rasizm, internetowy lincz….  Ilu teraz „berneńskich wielbicieli”, wielbicieli „czystej rasy”, popleczników podupadającej fundacji pasterzy siedzi w necie i szuka tzw.HAKA na mnie, wyszukuje ogłoszenia sprzed lat  zamiast pomagać psom? Ilu zaprząta sobie swoje wątłe, niedokarmione komórki mózgowe, żeby wysuwać kolejne nieprawdziwe oskarżenia? U Reymonta Jagienkę wywożono ze wsi na kupie gnoju, u Felliniego – kamienowano, a teraz klic, klic …. A koty? Co z kotami, co z kocim rasizmem? Co z rzeszą małych koteczków bezmyślnie rozmnażanych, niesterylizowanych, topionych, wyrzucanych, co z nimi?

Zasady forum, jak ktoś mi powiedział, że nie wykupujemy psów potrzebujących pomocy – złamałam tę zasadę wykupując kilka dni temu Sarę. Czy to jest powód nagonki, która się rozpętała? Pokojowa, rzeczowa reakcja nic nie dała, tłumaczenia nic nie dały, ataki, ataki, ataki…i ciągłe wmawianie mi, że coś zrobiłam czego nie zrobiłam, bo wujek gogle tak mówi. Ale wujek gogle mówi nie tylko o mnie, o ludziach którzy mnie linczują też wujek google wspomina, więc może zamiast tłumaczyć cokolwiek ludziom, którzy nie chcą i nie potrafią mnie słuchać i zrozumieć, którzy wysnuwają nieprawdziwe , bezpodstawne wnioski, odkąd fundacja pasterze BEZPRAWNIE PRZYWŁASZCZYŁA  SOBIE moje ukochane psy, wykorzystując mój pobyt w szpitalu– może szybciej zrozumieją cokolwiek gdy zachowam się jak oni? Suma sumarum szkoda, że admin, czyli Kuba pozwolił, a raczej sam zainicjował tę przepychankę http://www.szwajcary.com/viewtopic.php?f=39&t=10233&start=20 , szkoda bo efekt jest taki, że parę podstawionych przez fundację osób znowu zaczęło zadymę. Są ludzie, którzy mówią „nieważne czy mówią dobrze czy źle – ważne że mówią” – nie mam takich ambicji, dlatego nie wiem jak admin forum dla zwierząt pozwolił na to żeby z wątku o suczce potrzebującej pomocy  http://www.szwajcary.com/viewtopic.php?f=39&t=10184 pozwolić zrobić pole bitwy, a nawet wydzielić na to specjalny wątek , w którym złośliwości, domniemania i bezpodstawne oskarżenia osiągają apogeum…ku radości fundacji pasterze, którzy teraz czekają na odpowiedni moment, żeby napisać – „widzicie co to za zła kobieta, pierwsze u nas narozrabiała a teraz rozwala forum szwajcarów” – tylko czy aby na pewno? W co drugim poście Kuba pisze – czytaj ze zrozumieniem – a myślę, że powinien zacząć od siebie.

Przejdźmy więc do szybkiej jazdy.

To co wywołało tę lawinę to wpis Kuby:

Sara nie obraź się o poniższy post, ale myślę, że wszystkim nam tutaj należą się pewne wyjaśnienia.
i jest on spowodowany nie jakimiś awersjami do Ciebie, tylko dobrem adoptowanych przez Ciebie psiaków.

Z tego co wiem to posiadasz Dina, bokserka i kundelka
ostatnio zaadoptowałaś z forum Maxa, teraz przygarnełaś do tego towarzystwa powyższą suczkę.
Z tego co się orientuję całe to towarzystwo nie jest sterylizowane, powoli zaczyna się robić u Ciebie
gromadka psów jak przed interwencją Pasterzy.
Moja odpowiedź była grzeczna a powinna być tak:
Nie adoptowałam Maxa – odebrałam go na swój koszt jadąc Bielsko-Warszawa, lecząc etc na wyłączny swój koszt wtedy, kiedy ty i fundacja pasterze umyliście ręce i skazaliście go na śmierć.
Po drugie – źle się orientujesz i czytasz bez zrozumienia – o Maxie z wątku powinieneś wiedzieć ,że jest wysterylizowany – czytaj Kuba ze zrozumieniem http://www.szwajcary.com/viewtopic.php?f=153&t=9465&p=362390#p362390
Po trzecie – użycie przez ciebie terminu INTERWENCJA PASTERZY – świadczy o tym, że jesteś po prostu dupkiem, który nie tylko nie potrafi czytać ale i myśleć, więc jak młotkiem do głowy, bo widzę że innych argumentów nie przyjmujesz – nie była żadnej INTERWENCJI PASTERZY.
Dalej ów admin Kuba pisze:
Czy masz warunki aby adoptowac kolejne biedy ?, Co zamierzasz ze sterylizacją suki w perspektywie jej mieszkania z 4 samcami, Czy ktoś z forumowej grupy pomocowej, wogóle zna Sarę osobiście, może potwierdzić warunki w jakich żyje ta cała gromadka ?
Tak Kuba, wysterylizuję Sarę na pewno, ale nie tak jak zrobiła to fundacja pasterze i ich weterynarze, co w konsekwencji doprowadziło do śmierci mojego psa – tej poprzedniej mojej ukochanej Sary http://www.szwajcary.com/viewtopic.php?f=149&t=9530&p=339125#p339125


Warunki w jakich żyje ta cała gromadka – uważaj dupku, żebym ja nie zaczęła sprawdzać twoich warunków i życia twojej gromadki. Dalej Kuba – admin pisze:
Szukając domów stałych, potencjalnych nowych właścicieli, prześwietlamy na wskroś, tymczasem Sara bierze już drugiego psa bez żadnego wywiadu adopcyjnego, a znając jej historię, nie chciałbym powtórki z rozrywki .....

PS. Jeśli jakiś wywiad był prowadzony, to przepraszam widać nie doczytałem, ale wolę chuchać na zimne

Kuba, mądry adminie , czy ty nie rzygasz jak teraz sam siebie czytasz? Gdzie tu zrozumienie? Gdzie tu fakty? Nie szukałeś żadnego domu ani dla Maxa ani dla Sary – nie zrobiłeś NIC oprócz głupiego gadania. Jakiej powtórki z rozrywki? Czy została ci choć odrobina mózgu?
z wątku wynikało że Asia daje DT, a potem Sara pisze ze miala tylko pomoc w transporcie i suczka zostaje u niej.
Nie każdy ma ambicje być na świeczniku jak ty i fundacja pasterze, więc sprawy Sary nie nagłaśniałam, po prostu zrobiłam swoje. Kolej rzeczy była taka, że ktoś dał mi znać o tej suni, założyłam wątek na forum, większość się oburzyła na WYKUP Sary, Asia zaproponowała swój dom. Miałam pomysł, żeby zabrać stamtąd jeszcze tego biednego bernia, żeby tam nie został, ale kobieta ma żadną kasę nie chciała się zgodzić.
Kuba – tylko pomóc w transporcie – fajne tylko 900km za własną kasę – nie fundacyjną, nie skarpetową + koszt wykupu Sary – razem  ok.1300 zł
Kuba z uporem maniaka powtarza te same frazy w różnych wątkach w tym też , jedna z nich to że ma tylko na uwadze dobro psów, a druga że się czegoś nie doczytał. Ciekawe to, szczególnie, że usiłuje mnie non stop obrażać i dyskredytować – nie doczytawszy do końca o co chodzi??? I sugeruje czytelników forum pisząc o interwencji pasterzy podczas gdy rzeczywistość była zupełnie inna. Dla kogo on pracuje – to pytanie nie pierwszy raz się nasuwa.
allam, nie bralem udzialu w adopcjach, wiec dokladnie nie wiem jak to sie odbywalo, wiem ze oba psy mialy swoje watki na forum, i oba trafily do Sary, jakimi sciezkami nie wiedzialem, teraz juz wiem
Tak Kuba, nie brałeś udziału – ty tylko gadasz i gadasz – bez sensu zresztą, a może z sensem – to się nazywa PROWOKACJA
nic wiecej nie dodam, bo wyjdzie ze znowu kogoś obrażam. Mam nadzieję tylko że ta berneńka nie będzie kryta 2x roku przez wszystkie 4 psy... a Max nie bedzie krył w koło czego popadnie
tak, a zwłaszcza  kury, kaczki, czasek krowy i konie, tak to jest jak ktoś nie potrafi trzymać języka za zębami, tylko paple i paple – Kuba czytasz TO???? To NIEPOKALANE POCZĘCIE  będzie – wszyscy wiedzą że Max jest wykastrowany – nie wstyd ci pojawiać się w dalszym ciągu gdziekolwiek, jak patrzysz na siebie rano do lustra????
Po drugie jesli prawnik cos pisze to klient chyba widzi i akceptuje, odpowiedzialnaosc za prawniczego babola, sara tak samo ponosi. Ty bys chciala zeby ktos w twoim imieniu pisal glupoty ???
Nie interesuja mnie dyskusje FP, kto co uwaza, interesuje mnie idiotyczne pismo wystosowane przez Sare i jej prawnika, pod ktorym sie podpisala. Nie zarzucam jej ze rozmnazala psy, zarzucam jej sposob myslenia i zasade po trupach do celu

Po trzecie nie uwazam abym przegial, nie mam jak poniektórzy klapek na oczy i nie doszukuje się wszedzie manipulacji. Staram sie analizowac to co widze .... a widząc jedno i zestawiając to z Sary adopcjami, chyba się nie dziwisz że jestem ostrożny.....
Ponieważ Kuba już dawni przeszedł wszelkie granice absurdu, więc nawet nie wiem jak to komentować, z super znawcy zachowań ludzkich, poprzez behawiorystę, specjalistę weterynarii w szczególności w zakresie zapłodnień in vitro Maxa teraz następuje nowa odsłona Kuby-admina jako prawnika – Jezu trzymaj mnie !!! Mój nagły atak śmiechu przeszkadza mi w pisaniu – skąd się biorą na świecie takie przemądrzałe dupki?
O piśmie mojego prawnika do fundacji pasterze , wzywającego do oddania mi Scarlett O’Hara Buttler i pozostałych  Dzieci dzisiaj nie napiszę, a to dlatego, że są nowe dowody w sprawie karnej toczącej się przeciwko fundacji pasterze , w której jestem osobą pokrzywdzoną, ale z przyjemnością niedługo co nieco opublikuję.
Reasumujac ta całą burzę:
mam nadzieje ze z tymi kalkulacjami to niesmaczny zart Sary
wyadoptowane przez nia psy, beda szczesliwe i nic zlego nic im sie nie stanie..
ale przynajmniej baczniej bedziemy sie temu przygladac
Naprawdę moja cierpliwość jest wielka – nie adoptowałam żadnych psów –  przyjmuję zakłady – kiedy admin Kuba to zrozumie? Może by ze skarpety jakieś dokształcenie  zorganizować? Ludziom też trzeba pomagać…
ale przynajmniej baczniej bedziemy sie temu przygladac – no tu już cofamy się w lata skrajnego socrealizmu, będziemy towarzyszu a jakże, a jak coś nie tak to do łagru…

allam, po pierwsze tam nie stoje zadna noga, ba nawet nie mam tam konta, po drugie nie pisalem nigdzie o FP tylko o pismie Sary, czy naprawde nie potrafisz czytac ze zrozumieniem ? to ze skan pisma pojawil sie tam, to go podlinkwowalem. nie odnosilem sie nigdzie do wpisow, ani do pogladow gloszonych przez FP w odroznieniu do Romy. Ale jak widac kazdy czyta to co chce przeczytac a nie to co jest napisane ....
i jeszcze :
Ale okazja do bezinteresownego przysrania nadarza sie zawsze... wstydz sie allam – mniemam że to sam o sobie Kuba pisze
Przejdźmy teraz do kolejnego pyskacza pt Solonek, napisała ona:
a więc jeżeli ja odzyskam rodowód mojej Sonii i pokryje ją jakims innym psem z rodowodem, moge sprzedawac szczenieta? (z powodzeniem można to odczytywac jako sarkazm Opis: :-> znam zasady)
Ironia i prymitywny sarkazm widoczny jak na dłoni, ale odpisałam spokojnie nie dając się sprowokować, jednak babsko nie dało za wygraną:
Sara* - moje pytanie było raczej pytaniem retorycznym z nuta sarkazmu - znam zasady hodowlane na tyle, ze wiem, iż szczeniat poza zarejestrowana hodowla sprzedawac nie mozna. Ty natomiast przedstawiasz rodowod psów, co z argumentem wysunietym w piśmie do FP (wycena szczeniąt z ewentualnego miotu jako dobra utracone) daje niestety jednoznaczne skojarzenie co do pseudohodowli. Nie mowie, ze sprzedalas kiedykolwiek jakiego szczeniaka, ale wyceniajac szkody powstale na skutek działajnosci FP wskazujesz, ze taki mialas zamiar. Nie wiem, czy to sie tyczy tylko "pogrożenia" FP droga sadowa, czy rzeczywiscie chcialas sprzedac, jednak to co zostało przedstawione nasuwa okreslony tok rozumowania. Poczytalam o Twojej historii zarówno tutaj, jak i na forum FB, przejrzałam również Twojego bloga. Nie mieszam sie do tego sporu, nie pisze, kto ma racje, ale jedynie wysuwam wnioski dotyczace wyceny potencjalnych szczeniąt. A że hodowli założyc od ręki się nie da (przynajmniej legalnie i profesjonalnie) to ten dochód z potencjalnych szczeniąt wskazuje na chęć złamania prawa, jakim jest zakaz rozmnażania psów do celów komercyjnych, z pominieciem hodowli.
Więc moja łagodność była błędem, powinnam odpowiedzieć tak:
I kto to pisze Solonek – ty która na prawo i lewo sprzedajesz szczeniaki ze swojej pseudohodowli,  ty która rozmnażasz psy bez umiaru, wbrew prawu, moralności etc etc? Zajmij się sobą i zadbaj wreszcie o swoje psy, których zaniedbanie na tych fotkach jest porażające http://www.forum.molosy.pl/showthread.php?t=28358
i kto ma uwierzyć w te bzdury – bezpańska a piszesz o rodowodzie, ogród masz nieogrodzony – przyszedł berneńczyk i się oszczenił, a w pysku miał metrykę – tak na wszelki wypadek? Przypominam ci, że w tym roku obowiązuje znowelizowana ustawa o ochronie zwierząt, która m.in. zabrania sprzedaży psów pochodzących spoza zarejestrowanych hodowli, a ty dajesz na prawo i lewo ogłoszenia o swoich szczeniakach. Niby za darmo ale coś za nie chcesz, więc nie za darmo. A prawo jest bezlitosne – wynagrodzenie  nie musi być w pieniądzu, piszesz w tych ogłoszeniach :
Ze względu na bardzo duży problem z finansowym utrzymaniem suńki wraz z maluchami byłabym bardzo wdzięczna za pomoc ze strony przyszłych właścicieli. Bardzo ucieszyłabym się, gdyby ktoś mógł mi zaoferowac w zamian za maluszka np. duży worek suchej karmy lub wpłatę jakiejś sumki bezpośrednio do mojego weterynarza na pokrycie kosztów leczenia. Nie chcę w żaden sposób zarobic na maluchach, jednak obecna sytuacja finansowa jest u mnie mało ciekawa i pod tym względem bardzo potrzebuję pomocy, aby móc zapewnic pieskom odpowiednie warunki.
 Myślę że ktoś powinien się zainteresować sprawą Solonek i jej psów, pseudohodowca na tym forum? Skandal.
Nie będę analizować tu wszystkich wpisów uczestników tego wątku, bo np. co może wiedzieć o berniach taka jbeata http://www.mocnegoralki.eu/
która jak sama pisze przygodę z berneńczykami zaczęła w 2010 roku, mój pierwszy berneńczyk kupiony był, gdy tej rasy w Polsce prawie nie było, kilka hodowli , Largo mój pierwszy berneńczyk i towarzysz Cudnej przeżył ponad  10 lat a kupiłam go w roku 1996, więc nie pouczaj mnie kobieto jak się zajmować berneńskimi,  to samo dotyczy Gosi1812
Nika  i kolejny wpis z ogłoszeniami m.in. z roku 2010 a dotyczącym szczeniaczków z miotu, w którym urodził się też PORTOS mój ukochany pies, którego pochodzenia i istnienia nigdy nie taiłam. Kolejna osoba, kolejny prowokator, kolejna podpucha. Dla wielu to zmienia postać rzeczy. A może na drugi raz warto stracić złotówkę i zadzwonić i zapytać się mnie wprost – o co chodziło z tym ogłoszeniem sprzed 2 lat?
Dla niektórych nie warto, Roma, która przy okazji sprawy Gracji została zeszmacona – nie nauczyła się niczego. Już nie pamięta jak to boli, gdy rozwścieczony tłum  chce cię ukamieniować za coś czego nie zrobiłaś. Już nie pamięta , że uśpiła zdrowego psa i dla wielu to był tylko zdrowy pies. Nie pamięta tej trudnej decyzji. Dla niej wyciągnięte ogłoszenie sprzed 2 lat przesądza i wystarcza żeby ocenić drugiego człowieka.
W świetle tego co przedstawiła nika i co wcześniej napisała Sara*
Sara* napisał(a):Solonek to pytanie do hodowców - nie jestem hodowcą - w całym moim życiu nie sprzedałam żadnego psa.
Uważam jej postępowanie za niemoralne.Nigdy nie popierałam takiego rozmnażania psów.Czuję się oszukana i zmanipulowana.Dodam tylko, że z zasady wierzę ludziom , dopóki ich kłamstwo nie zostanie udowodnione (jak w tym przypadku).Jest mi przykro, że po raz kolejny się zawiodłam i stanęłam nie po tej stronie.Przepraszam. Opis: :oops:
Roma, nie mam ochoty cię poznać w realu. Jedyna rada to wysterylizuj swoje koty, żeby i one nie cierpiały http://www.szwajcary.com/viewtopic.php?f=3&t=125&p=367122#p367122
"To co mówią i robią inni jest wyłącznie projekcją ich własnej rzeczywistości, ich własnych snów. Kiedy uniezależnisz się od opinii i poczynań innych ludzi, przestaniesz niepotrzebnie cierpieć" 
Don Miguel Ruiz
Zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. Nr 24, poz. 83), jakiekolwiek korzystanie z treści tego bloga lub zdjęć, które są na nim zamieszczone, bez wiedzy i zgody właściciela, jest zabronione.

2 komentarze:

  1. Swego czasu przepłakałam z powodu nagonki na forum niejedna godzinę. Przebolałam, otrząsnęłam sie. Robię swoje, oddałam forum Kubie i wchodzę tam tylko od czasu do czasu. Bo to juz nie jest to samo forum, co parę lat temu. Wtedy nie było takiej naparzanki. Nikt nie ma prawa wchodzić z butami w Twoje zycie. Nikt nie ma prawa zabierać Ci psów, które - jak widać _ mają jak pączki w maśle. Nie daj się! I pogłaskaj ode mnie swoje stadko!
    Asia Z Milą, Niusiem i czeredą kotów:-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pogłaskałam i przytuliłam od Ciebie Asiu ;-)

    OdpowiedzUsuń